Szkoła Podstawowa nr 60 im. Powstania Listopadowego

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 6073332
  • Do końca roku: 251 dni
  • Do wakacji: 58 dni

Zielona Szkoła Podlesice 2014

Zakończyła się Zielona Szkoła klasy III B „Skałki 2014”.

 

Byliśmy w Podlesicach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Dopisała pogoda, zdrówko, pyszne posiłki, apetyty, dobre humory, wytrwałość i kondycja.

 

Wyjechaliśmy rano w poniedziałek  9.06.2014 r. autokarem  pod opieką  naszych nauczycieli Katarzyny Grodzkiej,  Żanety Łukasik, Grzegorza Fidury i po kilku godzinach dojechaliśmy do Podlesic. Zamieszkaliśmy w sympatycznym Zajeździe Jurajskim. Po smacznym obiedzie wyruszyliśmy na pierwszą naszą wyprawę na wspinaczkę na pobliskich skałach. Nie dla wszystkich te pierwsze wspinaczki były łatwe, ale już przy drugim podejściu okazywało się, że strach powoli się zmniejszał.

Następnego dnia braliśmy udział w tzw. marszu na orientację. Naszym zadaniem było szukanie 9 punktów zaznaczonych na mapie. Nasz instruktor, pan  Krzysztof  Wróbel nauczył nas, jak należy korzystać z oznaczeń na mapie. Podzieleni na grupy z mapą i kompasem wyruszyliśmy w teren. To nie było łatwe zadanie, okazało się, że  korzystanie z mapy wymaga wielu ćwiczeń. Tylko jednej grupie udało się znaleźć większość punktów i prawidłowo spisać kody. Po południu mieliśmy zabawy i gry sportowe na boisku naszego ośrodka. Pan Grzegorz nauczył nas gry w mini palanta. Współzawodnictwo było zacięte, dzielnie próbowaliśmy trafiać kijem do palanta w piłeczkę. Było przy tym dużo radości.  Po kolacji wykonywaliśmy w grupach różne wesołe  zadania. Musiały wyglądać bardzo ciekawie, bo dołączyła do nas grupa starszej młodzieży i świetnie się z nami bawiła.

W środę wyruszyliśmy na kolejną naszą wyprawę w góry. Zwiedzaliśmy z przewodnikami Jaskinię Głęboką i poznaliśmy różne ciekawostki z nią związane. Potem większość  naszej klasy odważyła się przejść, a właściwie przeczołgać się,  przez wąskie i niskie korytarze Jaskini Berkowej. To było straszne, ale jednocześnie ekscytujące. Warto było pokonać swój strach. Po południu  wyprawiliśmy się na skałki i próbowaliśmy swoich sił na moście linowym. Potem musieliśmy zjechać na linie  w dół, a następnie wejść na górę po linowej drabince posługując się  tzw. małpką. To były wspaniałe ćwiczenia. Wieczorem mieliśmy kolację przy ognisku z pieczeniem kiełbasek i chleba, śpiewem, dużą dawką śmiechu.

W czwartek rano wybraliśmy się do kamieniołomów na poszukiwanie amonitów. Wszystkim udało się coś ciekawego znaleźć, a niektórym dopisało dużo szczęścia i zgromadzili naprawdę wspaniałe okazy. Po południu mieliśmy kolejną możliwość wspinania się na skałkach Góry Zborów. Mieliśmy też do wykonania zadanie przyrodnicze, obserwację  dwóch  zwierząt  spotkanych na  pobliskim terenie i zapisanie  wyników obserwacji  na karcie pracy. Dużo radości dostarczyło nam wesołe stado kóz, które kolejny raz spotkaliśmy na swej drodze. Wspinanie i schodzenie na skałkach szło nam już znacznie lepiej, wielu z nas przełamało swój strach i pewniej pokonywaliśmy napotkane trudności. Wieczorem szaleliśmy na dyskotece. Śpiewy, tańce i łamańce dla niektórych zakończyły się zachrypnięciem.

W piątek rano kończyliśmy pakowanie naszych rzeczy  i porządkowanie pokoi. Po śniadaniu wyruszyliśmy na ostatnią naszą wyprawę  szlakiem wzdłuż skał  Grzędy Mirowskiej  z Turnią Kukuczki i Jaskinią Stajnia. Obejrzeliśmy ruiny zamku w Mirowie i odbudowany zamek w Bobolicach. Poznaliśmy historię i legendy związane z tymi miejscami. Na zakończenie naszej wyprawy otrzymaliśmy pamiątkowe dyplomy. Podziękowaliśmy naszemu instruktorowi, panu Krzysztofowi Wróblowi za zorganizowanie ciekawych zajęć i ruszyliśmy w drogę powrotną do Warszawy. Po  drodze mieliśmy krótki postój na kanapkę i lody. Wieczorem dotarliśmy pod szkołę i przywitaliśmy się z naszymi kochanymi, stęsknionymi Rodzicami.

Na zawsze w naszej pamięci zostaną wspomnienia z klasowych, corocznych  wypraw.